Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zabawa kolejkami na hali w Mońkach. Kolej na Mońki [zdjęcia]

red.
Niemal 50 metrów trasy, dziesiątki miniaturowych lokomotyw i wagoników, tory, mosty, domy, lasy, gospodarstwa, zwierzęta. Kilkunastu pasjonatów kolei z regionu i całej Polski zaprezentowało swoje mini kolejki i moduły na makiecie podczas imprezy Kolej na Mońki w hali sportowej Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych w Mońkach.

Modelarze nie tylko bawią się kolejkami. Tu w Mońkach (podobnie jak w Łapach czy Sopocie) stworzyli makietę kolejową złożoną z modułów (wraz z elektroniką), zaprezentowali tabor kolejowy, modele lokomotyw i wagonów z różnych przedziałów czasowych.

- Aby zrobić tylko kratownicę mostu (zdjęcie nr 12 - red.) potrzeba wielu godzin pracy. Tworzyłem ją przez 1,5 miesiąca - przyznaje modelarz i pasjonat kolei Karol Kamiński, który do Moniek przyjechał aż z Miastka spod Bytowa.

Grzegorz Krawiel z Białegostoku, który kolejkami interesuje się od lat pasją zaraził syna. 14-letni Bartek Krawiel wraz z ojcem zbudowali na prezentację w Mońkach trzy moduły (to m.in. zabudowa, szyny, drzewa, zwierzęta). Ich moduły misternie wymierzone wraz z modułami innych modelarzy stworzyły tę niezwykłą makietę.
- Wystarczy nawet niewielka niedokładność i już moduły mogą do siebie nie pasować - zdradza Bartek.
A co jest najfajniejsze w zabawie kolejkami? - Oczywiście małe pociągi - przyznaje.

TU ZOBACZ TEŻ: Co czwarty pasażer kolei tu był! Zobacz 10 największych stacji kolejowych w Polsce

Moduły do makiety to ręczna precyzyjna robota. Jak ta tworzona na miejscu przez Karola z Białegostoku. Na co dzień robi małe formy w domu, większe w piwnicy. A modelarza przy pracy można oglądać na wystawach takich jak ta w Mońkach.

Modelarze sami tworzą w całości lub składowe krajobrazu, drzewa, mosty. Wykonują je z części. Także niektóre części pociągu - np.wagoniki.
Gotowe lokomotywy można też kupić. Koszt tych najprostszych od ok. 300 zł do 1500 zł. Znacznie droższe są robione ręcznie.

I te wszystkie kolejowe cudeńka można było podziwiać w ruchu na wystawie w hali. Ruch pociągów odbywał się zgodnie z przepisami obowiązującymi na prawdziwej kolei i z modelarskim rozkładem jazdy. O czym mogli przekonać amatorzy, którzy chcieli spróbować zabawy kolejką.

Miniatury to nie wszystko. Bowiem na wystawie swoje bogate zbiory zaprezentował miłośnik kolei młody białostoczanin i jednocześnie uczeń ZSOiZ Michał Reut-Statkiewicz. Eksponaty, które na co dzień przechowuje w swoim domowym pokoju (m.in. oryginalne kolejarskie czapki, latarki, dokumentacja) kolekcjonuje od lat.
Najcenniejsze - jak przyznaje - są techniczne książki, mapy. Teraz praktycznie są nie do zdobycia.

A kto na własne oczy chce zobaczyć maleńkie pociągi, może to zrobić jeszcze w niedzielę, 26 sierpnia w ZSOiZ przy ul. Szkolnej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na monki.naszemiasto.pl Nasze Miasto